Zapraszamy na rozmowę z autorką na temat najnowszej powieści "Listopadowe cienie"
Ewa Witczyńska: Wiesławo, jesteś związana z literaturą od początku swojej kariery, o czym świadczy kierunek studiów: filologia polska na Uniwersytecie Gdańskim. Kiedy po raz pierwszy poczułaś wenę, usiadłaś i napisałaś swój pierwszy wiersz? Mówi się, że teksty piosenek są zawsze o miłości, czy tak jest również w przypadku wierszy?
Wiesława Siemaszko-Zielińska: To tylko prawda połowiczna. Bo przecież kierunek studiów niekoniecznie wiąże się z pasją twórczą, tj. z pisaniem wierszy. Na studiach filologicznych poznaje się wielu poetów, wiele ich wierszy i nawet nie wiadomo kiedy przenikają one do własnej twórczości. Tego nie da się uniknąć, ale trzeba odnaleźć własną drogę twórczą...